á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Wojna zastała brygadę z niepełnym stanem sprzętu – czołgi itp. (...) nie zdążyły dotrzeć na miejsce koncentracji i już nigdy do brygady nie dotarły. A i tak dowódca stosując tricki taktyczne zdołał skutecznie powstrzymywać napór Niemców. Po 17 września brygada w całości ewakuowała się na Węgry, gdzie została internowana i rozproszona, skąd nielegalnymi kanałami (przy cichej aprobacie Węgrów) przedostała się do Francji.
Z Francuzami Maczkowi najtrudniej było się dogadać w kwestii uzbrojenia i szkoleń. Bo Francuzi nie chcieli wojny, nie chcieli walczyć i całą winę za rozpętaną przez Hitlera wojnę zrzucali właśnie na Polaków i ich bezsensowny opór. Mimo tego brygada zapisała się chlubnie i w tej kampanii.
Po upadku Francji wojsko różnymi sposobami ewakuowało się do Wielkiej Brytanii. Tam rozpoczął się etap formowania 1. dywizji pancernej. W sierpniu 1944 dywizja ruszyła do akcji u boku aliantów i od bitwy pod Falaise rozpoczęła zwycięski pochód przez Francję, Belgię, Holandię, aż do Niemiec – zdobywając twierdzę Wilhelmshaven.
Wspomnienia gen. Maczka są porywające. Tekst roi się czasem od szczegółowych wyliczeń, jednak napisany jest tak żywym językiem, że nie stanowi to problemu.
Polecam! Napisane ze swadą, humorem, wielkim polotem, a przy tym zwięźle i bez rozczulania się.